I Turnus półkolonii – relacja z pierwszej linii frontu zabawy! 🎉
Dzień 1: 📜🤝 Zrobiliśmy nasz własny regulamin
– w sumie to taki kodeks piratów 🏴☠️, tylko bez skarbów (chyba że liczyć słodycze 🍬). Potem kino 🎬🍿 – fajne, choć popcorn zniknął szybciej niż akcja
w filmie. Po powrocie bieganie, skakanie i zabawy 🤸🏃♂️, aż nogi powiedziały „ej, halo!”. Na koniec „Ruchome piaski” 🎨🖌 – bez paniki, tylko w wersji
z klejem i farbą.
Dzień 2: 🕵️♂️🔍 Zostaliśmy detektywami. Tropiliśmy zagadki w bibliotece 📚, a potem pani z sanepidu opowiedziała nam, że bakterie 🦠 są sprytniejsze niż my w chowanego 🙈. Po obiedzie robiliśmy gofry 🧇🍫 – krótko mówiąc, bitwa na bitą śmietanę 🍦 prawie się udała.
Dzień 3: 🏃♀️🎯 MAX FUN – nazwa mówi wszystko. Biegaliśmy, graliśmy, śmialiśmy się 😂, a potem robiliśmy torby na wakacje 👜✂️. Moja torba jest tak odjechana 🚀, że chyba trzeba będzie zrobić jej paszport 🛂.
Dzień 4: 🌞🧺 Piknik w Parku Centralnym, a potem spotkanie z aksolotlem 🐟, wężem 🐍, ślimakiem 🐌 i karaluchem 🪳 – każdy
z nich ma mniej nóg niż grupa razem wzięta, ale i tak robił wrażenie 🤩. Na koniec piankolina 🎨 – czyli plastelina, która udaje, że jest z przyszłości 🤖.
Dzień 5: 🛝😄 Plac zabaw, potem gra miejska 🗺🏰 – biegaliśmy po starówce jak postacie z gry 🎮, tylko bez opcji „pauza ⏸”. Zagadki rozgryzione 🧠✔️, lody zdobyte 🍦🎯. Misja zakończona sukcesem! 🏆
Podsumowując: 🥳 Przeżyliśmy pięć dni totalnego szaleństwa 🤪, wracamy z milionem wspomnień 📸 i dziwnym przekonaniem, że na następny turnus trzeba zabrać więcej gofrów 🧇💛.
II Turnus półkolonii – relacja z frontu zabawy 2.0 🎉
Dzień 1: 🎬🍿 Kino – „Heidi ratuje Rysia” 🐻 – film fajny, ale popcorn zniknął szybciej niż Rysio z lasu. Potem pani z sanepidu 🦠☀️ opowiedziała nam,
jak nie zamienić się w pieczone ziemniaki na plaży
i co zrobić, żeby wakacje były bez chorób. Na koniec malowaliśmy torby 👜🎨 – moja wyszła tak kolorowa, że chyba będzie świecić w nocy.
Dzień 2: 🐴🐐🐓 Wizyta w gospodarstwie – głaskanie kóz, karmienie kur i czucie się jak właściciel wsi.
Po obiedzie zajęcia plastyczno-techniczne ✂️🎨
i przyrodnicze z Panem Tomkiem 🦔📚 – ten człowiek wie o zwierzętach wszystko (pewnie zna nawet imiona mrówek).
Dzień 3: 🎨💪 Robiliśmy gniotki – najlepsza zabawka stresowa świata! Potem w bibliotece 📖 były bajki
o wdzięczności i soli 🧂 – tak, o soli! Po powrocie gofry 🧇🍓🍌 – raj na talerzu. A na koniec taneczny maraton w Lustrzance 💃🕺.
Dzień 4: 💥🎈 MAX FUN – bieganie, śmiech i zabawy do oporu. Potem zwierzaki na wyciągnięcie ręki 🐍🦎🦜, a na finał dzień zamienił się w laboratorium 🧪🌈 – robiliśmy kolorowe slajmy, które ciągnęły się jak ser w pizzy.
Dzień 5: 🌧️ Pogoda marudziła, ale my nie! Robiliśmy kule do kąpieli 🛁💐, bawiliśmy się w Lustrzance 🤸♂️, poszliśmy na lody 🍦
i obejrzeliśmy film 🎬 z przekąskami. Idealne zakończenie wakacyjnej misji!
Bilans: 5 dni, 1000 uśmiechów 😄, 0 nudy 🚫, +5 kg radości 💛.



































































































